„Alkohol zaburza gospodarkę mineralną, metaboliczną, hormonalną i organogenezę, czyli powstawanie narządów i tkanek. Pierwszy trymestr jest więc najbardziej wrażliwy na niekorzystne warunki. 80% poronień wynika z wad anatomicznych płodu i dokonuje się samoczynnie w pierwszych tygodniach ciąży. Rozpoczęcie picia w drugim czy trzecim trymestrze będzie zaburzało dojrzewanie tkanek i ostateczny kształt narządów, powodując u noworodka trwałe ślady zespołu poalkoholowego” – wyjaśnia ginekolog dr Tadeusz Oleszczuk.
Redakcja: Panie doktorze, jak to jest z tym alkoholem w ciąży – można czy nie?
Tadeusz Oleszczuk: Powiem to jasno i wyraźnie: zdecydowanie nie można! Nie ma bezpiecznej dawki alkoholu w ciąży, a świadome sięganie po alkohol jest bardzo niekorzystne, bo płód „je i pije” razem z ciężarną. We krwi pępowinowej pojawiają się metaboliczne konsekwencje przyjmowanych pokarmów i płynów. Znaczenie dla rozwoju dziecka po narodzinach ma nawet to, co kobieta jadła i piła nawet sześć miesięcy przed zajściem w ciążę. Ważne są jej styl życia i odżywiania się oraz warunki środowiskowe. Jakimś substytutem może być piwo bezalkoholowe czy odalkoholizowane wino, ale alkoholu w ciąży pić nie wolno.
A propos piwa bezalkoholowego: skąd pewność, że to, po które akurat sięgamy, jest na pewno bezalkoholowe i na pewno bezpieczne?
Jest informacja na opakowaniu i chyba można ufać producentom. Jeśli nie ma alkoholu to pozostaje „tylko” smak chmielu, kolor czy „bąbelki” i podobne wrażenia.
Mówi się, że zawartość alkoholu 0,5% mogą mieć też produkty kiszone, fermentowane produkty mleczne takie jak kefir, kwas chlebowy, ocet czy pieczywo na zakwasie, a nawet niektóre gatunki serów. Czy lepiej ich zatem też unikać?
Nie. Już nawet przygotowując się do ciąży warto zadbać szczególnie o obecność prawidłowej mikroflory bakteryjnej jelit. To tam odbywa się wchłanianie żelaza, produkcja i wchłanianie witamin i wiele ważnych dla rozwoju ciąży procesów. Kiszonki i produkty fermentowane są przyjazne pozytywnym bakteriom, wzmacniają układ odpornościowy, wpływają korzystnie na rozwój płodu. Obecność niektórych szczepów z rodziny Bifidobakterium czy Lactobacillus ma wpływ nawet na inteligencję dziecka. Te produkty są więc wskazane, aby ułatwiać różnorodność szczepów korzystnych bakterii. Tym bardziej, że prawidłowe procesy fermentacji przebiegają sprawnie w warzywach ekologicznych, czyli pozbawionych pestycydów. To również jest bardzo ważne dla rozwoju ciąży.
Czasem się zdarza, że kobieta sięga po alkohol, zanim się dowie o tym, że jest w ciąży. Jakie mogą być konsekwencje spożywania alkoholu w pierwszych tygodniach od zapłodnienia?
To zależy, ile tego alkoholu było na przestrzeni czasu. Jednorazowe spożycie nie wywoła takiego spustoszenia, jak częste sięganie po alkohol. Od czasu stosunku mija bowiem kilka dni zanim zapłodniona komórka jajowa dotrze do jamy macicy i się w niej zagnieździ. Od tego czasu można liczyć, że ciąża się rozpoczyna. Jeśli kobieta wie, że może być w ciąży, to powinna zrezygnować z alkoholu.
Jakie są konsekwencje picia alkoholu w ciąży? Czy różni się to w zależności od trymestru/tygodnia ciąży?
Alkohol zaburza gospodarkę mineralną, metaboliczną, hormonalną i organogenezę, czyli powstawanie narządów i tkanek. Pierwszy trymestr jest więc najbardziej wrażliwy na niekorzystne warunki. 80% poronień wynika z wad anatomicznych płodu i dokonuje się samoczynnie w pierwszych tygodniach ciąży. Rozpoczęcie picia w drugim czy trzecim trymestrze będzie zaburzało dojrzewanie tkanek i ostateczny kształt narządów, powodując u noworodka trwałe ślady zespołu poalkoholowego. Są to zmiany wyglądu twarzy, ale też zaburzające przebieg jego dalszego rozwoju.
Czy picie alkoholu wpływa również na zajście w ciążę?
Wszystko zależy od ilości, częstotliwości, jakości i rodzaju alkoholu. Wypicie lampki wina do weekendowego obiadu nie będzie miało praktycznie wpływu. Natomiast codzienne picie piwa, wina czy wódki nie tylko zapoczątkowuje uzależnienie, ale też pozbawia przyszłą matkę witamin i minerałów, zwiększa ryzyko anemii i problemów z zajściem i donoszeniem ciąży. Dlatego warto twardo odstawić alkohol sześć miesięcy przed planowaniem zajścia w ciążę i przygotować organizm do pełnej wydolności i optymalnego zabezpieczenia w potrzebne pierwiastki i witaminy.
Tylko jeśli kobieta pije, czy również jeśli do kieliszka zagląda mężczyzna?
Alkohol powoduje uszkodzenie nie tylko rozrodczych komórek jajowych kobiety, ale również plemników. Kobieta, rodząc się, ma już określoną liczbę komórek jajowych w jajnikach i przechodzą one potem tylko kolejne fazy dojrzewania w określonym rytmie. Styl życia, dieta i warunki środowiskowe oraz upływający czas mają wpływ na jakość komórek jajowych. U mężczyzny plemniki powstają cały czas na bieżąco i są bardzo wrażliwe na niekorzystne warunki. Styl życia, dieta i warunki środowiskowe obecnie podlegają tak silnym niekorzystnym wpływom, że coraz więcej panów na słabą jakość nasienia. Nie ułatwia to uzyskania ciąży w naturalny sposób, bo w miarę upływu lat konsekwencje się kumulują. Dlatego mężczyzna również powinien zwrócić uwagę na dietę ekologiczną, aktywność fizyczną i wykonać badanie nasienia.
Istnieje mit, że w okresie laktacji picie piwa zwiększa produkcję mleka. Czy to prawda?
Nie. Działa moczopędnie, co jeszcze może działać odwadniająco. Najlepiej pić wodę. Nawet nie słodkie soki, bo te mogą prowadzić do zaburzenia tolerancji glukozy i nasilać objawy nawracających infekcji grzybiczych. Może to nawet utrudniać karmienie piersią, gdzie – mimo obecności pokarmu -niewiele udaje się wycisnąć.
Na co zwrócić uwagę?
Przede wszystkim pamiętać, że płód je i pije razem z ciężarną. Jeśli w czasie ciąży przyzwyczai się do jedzenia słodkości, owoców, cukru to po porodzie będzie się tego domagał. Może wystąpić zespół odstawienia, podobny jak u dorosłych, którzy próbują pozbyć się nałogów. Nie jest to miłe przeżycie, a noworodek jest na „automatycznych programach” w pierwszych dwóch latach życia. Wtedy kształtuje się jego mikroflora jelit, którą poniesie w całym dalszym życiu. To ona decyduje o jego zdrowiu, prawidłowym rozwoju fizycznym, psychicznym i inteligencji. Warto więc zadbać o mikrobiom jelit ciężarnej i nie narażać go na czynniki szkodliwe, jak alkohol czy „śmieciowe” jedzenie. Najbezpieczniejsza jest dieta ekologiczna. Spokojny rozwój niemowlaka wynagrodzi ten okres wstrzemięźliwości.
Dziękuję za rozmowę.
Tadeusz Oleszczuk – Doktor nauk medycznych, specjalista ginekolog-położnik, absolwent Gdańskiej Akademii Medycznej, lekarz holistyczny, ekspert telewizji śniadaniowych, autor książek „Czego ginekolog ci nie powie” oraz „Uspokój swoje hormony”. Autor licznych wywiadów i publikacji.